Rectum Umbrae Team

Wypadałoby wytłumaczyć nieco idee samej gry.
Miecz i Krew jest „karcianką” typu RPG rozgrywaną przez forum. Całość odbywa się za pośrednictwem mistrzów gry, zajmujących się prowadzeniem sesji.
Chciałbym aby oprócz czystej "karcianki" gra miała także elementy niewielkiej interakcji/wcielenia się w swą postać.
Każdy gracz posiadał będzie swój Profil: portret, statystyki. listę kart, deck. Oprócz wykładania kart będzie także możliowść skomentowania poczynań na polu, podsycenia przeciwnika itp.
Jednym słowem "karcianka" stawiające na myślenie i KLIMAT.

(v. beta) WSTĘP (v. beta)
Witaj summonerze. Pewnie nie wiesz kim jestem....mam na imię Cienisty.
Jestem panem wyspy summonerów zwanej Isspen Eris. Właśnie obdarzony zostałeś czymś, czego nie posiada zwykły śmiertelnik - klejnotem Eidolonów
...mitycznych bestii wzywanych wieki temu przez wielkich władców w antycznej wojnie.
Widzę, że jesteś nieco zdziwiony? Domyślam się czym - nie widzisz klejnotu?...posiadasz go...ja nie kłamię...klejnot jest w tobie.
Od lat w Isspen Eris prowadzone są rytuały mające na celu tworzenie, wybrańców takich jak ty.
Podnieś głowę! Nie dosłyszałeś...jesteś wybrańcem....a temu nie godzi się stać z opuszczoną gardą.
No! Tak już lepiej...słuchaj dalej.
Aby zapełnić kamień Eidonami musisz je do niego wessać...
heheh...jesteś jak każdy nowy wybraniec, usłyszy o Eidonach i już się cieszy...nie tak szybko.
Eidon nie ugości twego kamienia ot tak...musisz być go godzien.
Te pradawne istoty, w antycznej wojnie pełniły rolę jakby broni - to od nich zależało zwycięstwo władcy...wiele z nich opuszczało jednak swych panów.
Pytasz dlaczego?? Już wyjaśniam...
Z każdym zwycięstwem władcy ci byli coraz bardziej chciwi i opyszali - powoli przestawali troszczyć się o to, o co walczą.
Eidonom się to nie podobało - nie po to zostały stworzone, by krzywdzić niewinnych.
Rozchodziły się więc po świecie, szukając nowych - sprawiedliwych i dumnych właścicieli.
Nie pytasz co było dalej??...a zresztą...i tak ci opowiem...
Bogowie ówczesnego świata stworzyli "przystajń eidolonów"...wyspę, która miała za zadanie przechować istoty.
...Że jak?? Jak to dla kogo przechować...dla nowych godnych im właścicieli...do licha...słuchaj dokładniej wybrańcu...
No dobra...na czym to ja skończyłem? Ah tak...wyspą tą jest właśnie Isspen Eris, a mnie powierzono opiekę nad tymi milutkimi istotkami.
Czemu wybrano właśnie mnie?? Ukhm...to dłuższa historia...nie zagłębiajmy się w ten temat.
...dobra rozgadałem się...wróćmy do ciebie....czas na małą zagadkę...
Jesteś wybrańcem, masz w sobie klejnot...czego ci jeszcze brakuje?
No brawo!...może coś z ciebie będzie...brakuje ci Eidonów...pewno nawet nie wiesz jak je pozyskać?...dam ci małą podpowiedź
Zawsze postępuj słusznie wobec nich, rozgrom ich przeciwników, a zyskasz ich szacunek...lecz nie przesadzaj, bo spodka cię los antycznych władców
Myślę że narazie twoje serce jest czyste...kilka z nich powinno zgodzić się ci pomóc...wpadnij do mnie...znajdziesz mnie w Zamku Eidonów...
...Ekheem...czekaj!...zapomniałem ci o czymś wspomnieć...
Kiedyś Eidony radziły sobie same, lecz teraz trzeba im pomóc....no wiesz ta technika rozwija się tak szybko...heheh...
W zamku Eidonów znajdziesz mitycznego kowala...okaż mu swą moc, a powinien ci pomóc...
....Narazie to tyle...pokręć się po okolicy...a w chwili wolnej odwiedź mój zamek....wybrańcu...a właściwie summonerze...